Wywiad dla niemieckiego POPCORNU

Popocorn:Czy widzicie fanów, którzy stoją w czwartym rzędzie?

Bill: Największy kontakt mamy oczywiście z fanami, którzy znajdują się w rzędach od pierwszego do czwartego rzędu. Widzimy wtedy, kto śpiewa razem z nami, kto ma koszulkę z naszym wizerunkiem, i z którymi mamy bezpośredni kontakt wzrokowy.

Popcorn:Którzy fani są lepsi, ci głośni czy ci cichsi?

Gustav: Ci głośni! Wiele ludzi uważa głośne krzyki za bardzo denerwujące, ale nam to dodaje po prostu energii. Tak czy siak wszyscy fani są świetni. Tyle poświęcenia wkładają w pisanie listów, i tyle różnych akcji.

Popcorn:Jak utrzymujecie kontakt z fanami?

Tom: Kontakt z nimi jest dla nas bardzo ważny. Staramy się jak najbardziej, na jak największą liczbę listów od fanów odpowiedzieć, ale nie zawsze nam to wychodzi. Ale możemy wam zdradzić, że wszystkie listy kolekcjonujemy.

Popcorn:A jak reagujecie na listy miłosne?

Tom: Ach, dziewczyny są naprawdę bardzo słodkie, i w ogóle nie są niezdarne czy natrętne. Na przykład jedna dziewczyna wysłała nam 100 metrowy list, który z pewnością był bardzo pracochłonny.

Popcorn:Jak wyjaśnicie ten zachwyt wami?

Georg:Wciąż nie możemy w to uwierzyć. Tym bardziej w to, że bilety na naszą trasę koncertową rozeszły się w ciągu czterech dni! Jakieś specjalnej recepty na sukces nie mamy.

Popcorn:Czy macie może jakiś rytuał, czy jakieś hasło, które wypowiadacie, zanim wyjdziecie na scenę?

Gustav: Nie, właściwie nie. Po prostu siedzimy wszyscy razem i próbujemy się trochę zrelaksować przed występem. Ja na przykład słucham muzyki.

Popcorn:Czy macie jeszcze tremę przed koncertem?

Tom: Może nie tak bardzo jak na samym początku. Ale zdenerwowanie zawsze nam towarzyszy. Szczególnie wtedy, gdy wiesz, że 4.000 ludzi przyszło tylko po to by nas zobaczyć.

Popcorn:Czy widzicie jakąś różnicę między fanami z północy a tymi z południa?

Bill: Nie, to nie robi żadnej różnicy! Wiele z naszych fanów jeździ za nami na koncerty, a publika jest zawsze bardzo zróżnicowana.

Popcorn:Czego pod żadnym pozorem nie może zabraknąć podczas trasy koncertowej?

Bill: Hmm, nic szczególnego. Najważniejsze rzeczy, obecność fanów, a jedzenie i picie mamy w garderobie.

Popcorn:Co robicie podczas długiej jazdy, oprócz spania oczywiście?

Tom: Zasuwamy na Playstation.

Popcorn:Jak można was przestraszyć?

Tom: No na przykład niespodziewanymi sytuacjami na scenie. Albo gdy podaję fanom rękę, to boję się żeby mnie nie pociągnęli do siebie i żebym nie wylądował na ziemi, istna panika.
Bill:Dokładnie! Albo, gdy człowiek ma zamiar skoczyć ze sceny i boi się, że wyląduje na tyłku.

Poporn:A jak przygotowujecie się do takiego koncertu na żywo pod względem
sprawnościowym?

Georg: Ja uprawiam jogging.
Gustav: Ja też przebywam dużo na świeżym powietrzu.
Bill: Ja nie uprawiam żadnego sportu, przygotowuję się zwyczajnie.
Tom: Ja też nie uprawiam żadnego sportu, ale na początku to było trochę głupie, bo jestem taką osobą, która nie potrafi usiedzieć długo w jednym miejscu, i cały czas biegam po scenie.

Popcorn:Wiele koncertów i wydarzeń ma jeszcze tzw. Aftershowparty.Chodzicie tam?

Gustav:Jasne, że tak, ale to nie zawsze jest możliwe. Podczas Dome nie udało nam się, ponieważ byliśmy strasznie zmęczeni

Popcorn:Czy tańczycie na przyjęciach? A jeśli tak, to, do jakiej muzyki?

Tom:Jedynym który tańczy, jest Georg.
Georg:Ale tylko do R&B i hip-hopu.

Hm... czytałam już ten wywiad... kurcze mam wrażenie ze ci dziennikarze nie mają dużej wyobraźni, bo zadawają wciaż te same lub podobne pytania... troche nudne to sie roobi, ale coż... miejmy nadzieje ze to sie poprawi ;] pozdro

Super ten wywiadzik Smile

w kółko jedno i to samo mogli by o co.ś innego pytać Very Happy

buziaki :*

No nie, zakoffana? tes zmi się wydaje ze ciagle to samo jest w tych gazetach jakby nie mogli zadac im jakis innych pytan :/

ja mam kilka swoich jakie bym im zadała Very Happy

nom ja tesz Very Happy

...

hehe...ja bym się z chęciom z dziennikarzami zamieniła Very Happy

No ja też bym kilka swoich zadała Razz

A ja mam z miliard pytań przgotowanych i chciała bym być dziennikarką niemieckiego bravo Smile

oo ja mam kupe pytan do nich Very Happy

Gdzie są moje sis??
Samotno mi... Sad

<przytul> nie smutaj się :*

zgadzam sie z wami laski:))
sorry ale ja juz to wiem i chciala bym sie dowiedziec czegos nowego a nie:p
pozrowienia buzki dla wszystkich:*:*:*:*a szczegolnie dla moich siostrzyczek:***

danke Lulka :**** a ja jestem Aneczko Very Happy